Robocze ubranie do ogrodu

Wreszcie mamy tą wymarzoną działkę i… co dalej. Jakie wybrać ubranie do ogrodu z szafy, aby praca z roślinami była bezpieczna i przyjemna.

Liczy się swoboda ruchów, a nie wygląd

Na pewno każda z nas ma w swojej garderobie czy nawet szafie kapsułowej taką bawełnianą koszulkę. Najlepiej spraną i przeznaczoną na „wynos”, lepszej nie ma co ubierać do tej pracy. W razie braku w swojej szafie sprawdźmy garderobę partnera, znając życie nawet nie zauważy że coś zniknęło.

Spodnie albo spodenki

Pod spód oczywiście zakładamy bawełnianą przewiewną bieliznę, wszystkie nylony i koronki może ładne ale niepraktycznie. Po paru godzinach będziemy w nich pływać. Dlatego stawiamy na naturalne tkaniny. W zależności od pogody stawiamy na spodnie, albo spodenki. W chłodne dni mogą to być nawet dresy czy legginsy jednak też z przewagą bawełny w składzie.

trampki w trawie
źr. pixabay. Wygodne buty to podstawa w ogrodzie.

W upalne dni wybierzmy albo spodenki typu szorty (byle nie jeans – bo będzie sauna) albo luźne spodnie typu aladynki z jasnego materiału. Wtedy nie opalimy się nierównomiernie.

Bluza

Na działce musicie mieć bluzę, cienką, przewiewną. Pogoda, chwasty, pokrzywy. Te czynniki szybko zweryfikują nasz pogląd na konieczne części garderoby.

Skarpety

Oczywiście na zmianę. Pamiętam kiedyś zadowolona w nowych bucikach i pięknych skarpetkach, wtedy jeszcze białych, poszłam na działkę. Buty już zostały tam na zawsze, a wracałam kierując w japonkach. Nie wiem jakim cudem, ale ziemia dostała się do wnętrza butów, do skarpet do, no wszędzie. Dlatego teraz zawsze wożę skarpety na zmianę, praktyczne w szarym kolorze.

Co musimy kupić

Jest jeszcze kilka niezbędnych dodatków, które na działce są alfą i omegą. Chodzi oczywiście o kalosze i rękawice, a i kapelusz.

Rękawice

Do kupienia w sklepach ogrodniczych, centrach rękawiczki niepodgumowane, najczęściej ze wzorem w kwiatki. Wybierajmy te bez kolorowego patentu, są lepsze. Ich gęsty splot dobrze ochrania ręce, które i tak potem trzeba chwilę doprowadzać do stanu normalności. Za to podgumowane są fajne na jeden raz. Nie można ich potem skutecznie wyprać, a te zwykłe bez problemu piorę na działce i zostawiam na sznurku do wyschnięcia.

rękawice ogrodnicze
źr. pixabay. Rękawice ochronią delikatną skórę dłoni.

Kapelusz

Mam dwa. Śmieszny kapelusz chyba rybacki oraz piękna pleciona amazonka. Oba po przejściach, ale służą mi dzielnie. Moje doświadczenie mówi, że im jaśniejsze nakrycie głowy tym mniej grzeje. Przypomina mi to trochę ludzi z pustyni, wszyscy chodzili zawsze na biało ubrani. Teraz wiem już dlaczego.

Kalosze

Każdy Anglik ma w domu kalosze, oraz ogrodnik. Bez tych gumowych bucików, krótkich za kostkę czy długich do łydki, obojętne, nie obejdzie się. Prędzej czy później wylądujecie na działce i rozpada się deszcz. W mieszkaniu nie odczuwamy tak tego, ale jak kapie z dachu bo rynna nie zamontowana, a auto stoi kilkadziesiąt metrów dalej na poboczu, to inaczej już wygląda.

Inne buty

Polecam zaopatrzyć się w sandały. W ciepłe dni chodzenie po świeżo skoszonej trawie w sandałach jest mega świetnym uczuciem. Tego się nie da opisać. To trzeba poczuć. Ja mam jeszcze stare baleriny, które zamiast wylądować w koszu, drugi rok mi służą na działce.

Uff spisałam się trochę, ale też jest dużo do ogarnięcia na początek. A i jeszcze jedno, perfumy. Do niektórych owady lecą jak g…pie. Nie wiem od czego to zależy, ale od kiedy używam, jadąc na działce bezzapachowego mydła, jest jakby lepiej. Kolejną rzeczą jest kondycja. Jeśli chodzicie na siłownię, czy co tam innego – super. Na działce się dowiecie co to znaczy mieć kondycję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.