Zaglądasz do portfela, a tam przepaść? W głowie jeszcze masa wydatków. Skąd na to wziąć pieniądze? Zdradzę Ci kilka szczegółów, dzięki którym sporo udało mi się zaoszczędzić na „czarną godzinę”. Nie są to porady finansowe, tylko moje własne sposoby na trzymanie oszczędności.
Utrudnij sobie dostęp do pieniędzy
Gdy nie możesz wziąć pieniędzy ze skarbonki i udać się do sklepu aby je przepuścić, to ich nie przepuścisz. Po pewnym czasie dochodzisz do wniosku, że nie potrzeba Ci kolejnego „przydasia”.
Trzymaj pieniądze tak, aby ich wydawanie wymagało sporo wysiłku, ale w razie potrzeby, w ciągu kilku dni można uzyskać do nich dostęp.
Oszczędzanie numer 1 – obca waluta
Wahania kursu walut pozwalają dobrze zarobić. Jednak wymieniając na obce waluty swoje nadwyżki budżetowe można z powodzeniem odkładać. Zamieniając złotówki na euro, funty czy dolary, utrudniamy wydawanie pieniędzy. Zawsze zapisujmy po jakim kursie kupiliśmy.
Oszczędzanie numer 2 – obligacje skarbowe
Każda obligacja kosztuje 100 zł. Kupuje je po kilka sztuk na raz, co miesiąc wychodzą nowe. Oczywiście są różnie oprocentowane i na różne okresy czasu. Jeśli pobieramy 500 + na dziecko mamy możliwość kupna 12 letnich.
- obligacje skarbowe indeksowane inflacją – teoretycznie chronią przed inflacją, jednak w czasie deflacji, gdy pieniądz zyskuje na wartości już tak kolorowo się na nich nie zarabia.
- obligacje skarbowe z oprocentowaniem stałym – tu niezależnie od inflacji dostajemy zawsze określony procent.
Więcej na temat obecnej oferty znajdziecie na https://www.obligacjeskarbowe.pl/.
Czy może się zdarzyć coś co sprawi, że obligacje nam nie przyniosą oczekiwanego zysku? Owszem i to jest ryzyko, które musimy brać pod uwagę.
Oszczędzanie numer 3 – zakup złota
Patrząc na wykres cena złota, widać że nieustannie zwiększa się jego wartość w stosunku do walut. Oczywiście musimy brać pod uwagę okresowe wahania kursu złota, ale już na przestrzeni dziesięcioleci wygląda to obiecująco. Osobiście kupuję w NBP bulionówki.
Zacznij wydawać mniej, a zaoszczędzone pieniądze inwestuj
Czy można robić zakupy spożywcze, przemysłowe do domu i jednocześnie oszczędzać? Owszem, jeśli tylko kupujemy na promocjach.
Oszczędzanie numer 4 – kupowanie na promocji
Uwielbiam promocje, z każdej strony. Każdy z nas ma swoją listę produktów, które zużywa przez cały rok. Jeśli jej nie masz, to zrób ją teraz.
U mnie to są:
- papier toaletowy;
- ręcznik papierowy;
- olej;
- makaron brązowy;
- masło klarowane;
- tabletki do zmywarki;
- worki na śmieci;
- płyny do prania i płukania;
- worki do odkurzacza;
- szampon do włosów;
- mydło do rąk;
- żel pod prysznic;
- miód;
- cukier.
Co tydzień jestem na bieżąco z promocjami i jak tylko moje produkty się pojawią po obniżonej cenie, to kupuję spory zapas.
Im więcej sztuk się weźmie, tym dłużej nie trzeba chodzić na zakupy.
W ten sposób oszczędzamy czas i pieniądze.
Sposób na oszczędzanie numer 5 – dbanie o dobre samopoczucie
Bardzo ważne jest inwestowanie w siebie, rodzinę i swój dobrostan. Zastanów się co możesz zmienić, aby poprawić komfort życia swojej rodziny, tym samym zdobędziesz czas dla siebie.
Zainwestuj też w siebie. Jakiekolwiek perturbacje życiowe, wzloty i upadki nie odbiorą Ci tego czego się nauczysz.
Najłatwiej zacząć od tego co mamy pod ręką, co jest w zasięgu naszych możliwości i powoli dążyć do zmian.
Korzyści z dobrego samopoczucia są ogromne:
- poprawa zdrowia;
- mniej stresu;
- łatwiejsze pokonywanie kryzysów;
- niepoddawanie się trudnościom;
- podejmowanie decyzji.
Na koniec zwrócę Ci uwagę na coś co jest często pomijane. Zwróć uwagę na możliwość pasywnego zarobku. Dużo osób przerabia swoje hobby w biznes, albo przynajmniej niewielkie źródło dochodu. Nawet jeśli będzie to tylko kilkaset złotych miesięcznie, to i tak ma to ogromny i pozytywny wpływ na naszą psychikę.