Remontować czy budować

Każdy z nas pragnie mieć na własność swoje cztery kąty. Patrząc przy tym na cenę wynajmu, opłaca się bardziej wziąć kredyt, ale oczywiście taki z głową. Za to jeśli chodzi o dom mamy do wyboru dwie opcje remontu lub budowy.

Słowo o kredycie

Obecnie popularne kredyty hipoteczno-budowlane to bomba z opóźnionym zapłonem. Dlaczego? Po pierwsze zmienna stopa procentowa, po drugie za 30 lat licho wie jaka będzie gospodarka czy będzie inflacja czy kryzys. A już katastrofa to pchać się w kredyt na obcą walutę. Można zyskać owszem, ale też dużo stracić.

Jak nie kredyt to co?

Powiem tak kredyt powinien być inwestycją. Jeśli musimy bierzmy kredyt ale minimalny. Powiedzmy na działkę tylko. Działkę kupujmy w cenie okazyjnej, da się tylko trzeba szukać i targować się. Po drugie projekt domu. Zawsze można wziąć taki do rozbudowy i już tniemy koszty.

drewniana pogoda
źr. pixabay. Taka drewniana pogoda pomalowana w ciekawe kolory, na której mankamenty wyeksponowane są dekoracją.

Dom do remontu

Dom z tynku wtórnego to okazja ale też i ryzyko. Jak jest w cenie dobrej warto wziąć, ale to nie może być cena powyżej 50% wartości działki. Bo wtedy się nie opłaca. Oczywiście zależy to od tego jaki ten dom jest, w jakim stanie, ile trzeba w nim zrobić remontu.

Zalety kupowania domu

Wbrew pozorom i legendom na temat perypetii odnośnie kupowania domu do remontu ma on swoje zalety:

  • wilgoć i te sprawy w starym domu od razu widać gdzie jest na ścianach;
  • błędy budowlane w takim domu powyżej 20 letniego wszystko widać i dobry majster od razu wszystko zobaczy;
  • odpada męczarnia z budową domu.

Co do innych rzeczy to z nimi bywa już różnie. Ja wychodzę z założenia, że warto kupować dom stary nieremontowany, bo pod świeżą szpachlą można dużo ukryć. Nie jest to norma ale jednak.

Budowa domu

Jeśli jednak decydujemy się na budowę domu. To sprawa moim zdaniem jest bardziej trudna. Bo od wyboru projektu po pozwolenia, ekipy. Jest tego trochę.

budowa domu
źr. pixabay. Warto dobrze wybrać projekt, aby nie męczyć się w źle zaprojektowanych wnętrzach.

Od czego zacząć

Od pozwoleń. Najpierw zapewnienie od dostawcy prądu. Potem wody i kanalizacji. Wystarczy wejść na stronę gminy, w której zamierzamy się budować i sprawdzić co i jak. Tam też powinny być wzory wniosków.

Ekipy budowlane

Po uzyskaniu pozwoleń i rozpoczęciu oficjalnie robót czyli wytyczenie planu budynku przez geodetę czas na fundamenty. Można je owszem kopać samemu. Polecam oglądnąć filmik na YouTube jak to robi Łukasz Budowlaniec. Jak mamy drugą parę rąk do pomocy np. szwagra to można się pokusić. Wtedy kosztować nas będzie tylko beton tak naprawdę.

Wznoszenie ścian

Do tego o ile nie mamy pojęcia o budownictwie jakiego to lepiej zatrudnić fachowców. Co nie znaczy, że oni też nie są bez wad. Są ekipy super naprawdę, niedrogie i solidne, a trafią się i mniej ciekawe. Dobrze jest wziąć kontakt od tych, którzy już wcześniej budowały się w okolicy.

Najtrudniejsza wykończeniówka

Z tym jest dużo gmerania, o ile stan surowy i zamknięty to nie jest filozofia, to już instalacje oraz wykończenie potrafi przyprawić o ból głowy i pustą kieszeń. Można jednak zaoszczędzić i tu. Płytki kupujemy na wyprzedaży, nieraz wysokiej jakości materiał dostaniemy w cenie poniżej 50%. Także podłoga. Taniej jest zlecić w tartaku zrobienie calówek dębowych i potem je tylko olejować.

Zawsze można wykończyć 3 najważniejsze pomieszczenia czyli pokój, kuchnia i łazienka, a potem powoli bawić się z resztą. Warto zbierając materiały do wykończenia poszukać ogłoszeń. Dużo rzeczy można w ten sposób zdobyć. Dlaczego lepiej tak się męczyć, a nie wziąć kredyt i szybko zrobić tak jak nam się widzi? Otóż, budowa takim powolnym trybem będzie trwała około 2-3 lata, kredyt jak wzięliśmy spłacimy za maksymalnie 10 i jesteśmy wolni. Dom stoi, kredytu nie ma już, a my mamy jeszcze kupę życia przed sobą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.